Nowoczesne opony są dużo bardziej wytrzymałe od tych stosowanych 30 lat temu. Dzięki temu, są one dużo bardziej odporne na wszelkiego rodzaju uszkodzenia i przebicia. Nie bez znaczenia jest także coraz lepszy stan dróg, po których podróżujemy. Dzięki temu awarie kół w trasie zdarzają się niezmiernie rzadko. Mimo to, każdy kierowca powinien wiedzieć, jak zachować się w takiej sytuacji. Niezależnie od tego, czy nasze auto posiada koło zapasowe, koło dojazdowe czy zestaw naprawczy, musimy wiedzieć jak poradzić sobie z awarią. W tym wpisie opowiemy jak usunąć awarię.
Przebita opona to zazwyczaj utrata ciśnienia oraz wyraźne ściąganie samochodu w jedną ze stron. Samo przebicie może nastąpić na wiele różnych sposobów, takich jak chociażby najechanie na ostry element czy przetarcie boku opony o krawężnik. Aby opona nadawała się do zmiany, nie musi nawet dojść do przebicia, wystarczy najechanie na krawężnik bez przebicia. Dostatecznie agresywne wjechanie na krawężnik może uszkodzić rant felgi, przez co opona zacznie tracić ciśnienie. Krawężnik jest w stanie uszkodzić warstwę nośną opony, przez co zacznie się na niej tworzyć duży bąbel. Jest to oznaka zniszczonej opony – uszkodzeń tego typu się nie naprawia. Jedyne uszkodzenia opony, jakie wulkanizatorzy mogą naprawić jest przebicie opony ostrym elementem na bieżniku. Przebicie boku opony także oznacza, że opona nie nadaje się do regeneracji. W trasie każdy rodzaj uszkodzenia może się nam przydarzyć, dlatego warto wiedzieć które z tych uszkodzeń nie narazi nas na zakup nowej opony. Sama wymiana lub naprawa koła nie trwa specjalnie długo, zwłaszcza gdy mamy odpowiednią wiedzę popartą odpowiednimi narzędziami.
Przebiliśmy oponę. Jak zabrać się za wymianę?
Co w sytuacji, gdy nasze auto nie posiada koła dojazdowego a jedynie zestaw naprawczy? Każdy zestaw naprawczy posiada instrukcję obsługi, którą wystarczy przeczytać. Zazwyczaj prowadzi ona “za rączkę” użytkownika, przez co zestaw naprawczy jest dużo łatwiejszy w obsłudze od mozolnej wymiany koła. Sama naprawa jest bardzo prosta, a zacząć ją należy od ustawienia auta tak, aby zawór do pompowania był na dole. Następnie powinniśmy podłączyć puszkę z uszczelniaczem za pomocą wężyka. Kolejnym krokiem będzie napompowanie opony za pomocą puszki – znajduje się w niej specjalna pianka, która uszczelnia wszelkie przebicia.
Po wpompowaniu całej zawartości pianki w oponę, odłączamy puszkę, a następnie wsiadamy i odjeżdżamy. Należy pamiętać, że przez pierwsze 5 kilometrów powinniśmy jechać z prędkością nie przekraczającą 30kmh – dzięki temu pianka rozprowadzi się równomiernie po całej oponie uszczelniając wszelkie przebicia. Po tym można przemieszczać się z normalną prędkością, choć nie każdy producent zestawów naprawczych na to pozwala.