Kierowcy choć powinni regularnie sprawdzać ciśnienie w oponach, nie zawsze to robią, dlatego regulacje z 2014 roku wprowadziły do samochodów obowiązkowe czujniki ciśnienia opon w skrócie zwane czujnikami TPMS. Decyzja spowodowana była koniecznością zwiększenia bezpieczeństwa na drodze, zmniejszenia ilości zużywanego paliwa, a także wytwarzanych odpadów. To rozwiązanie ma także chronić opony przed zniszczeniem, gdyż nie zawsze jest możliwość odpowiednio wczesnego wykrycia zbyt niskiego ciśnienia, szczególnie, gdy jest ono niewyczuwalne podczas jazdy. Obecnie w czujniki TPMS wyposażone są już bardzo często nawet samochodu używane. Pomimo to, nie każdy kierowca wie, czym właściwie są czujniki ciśnienia w oponach i do czego służą.
TPMS to skrót od Tyre Pressure Monitoring System. W wolnym tłumaczeniu TPMS jest więc jednym z elementów, który monitoruje ciśnienie wewnątrz opon. Czujnik ciśnienia opon TPMS umieszczony jest wewnątrz kół samochodów, tak aby pomiar poziomu powietrza wykonywany był w sposób ciągły. TPMS przesyłają informacje bez przerwy do jednostki sterującej pojazdem, dzięki czemu kierowca zostanie od razu poinformowany, gdy ciśnienie w którejś z opon spadnie poniżej normy. Czujnik TPMS powinien zawiadomić kierowcę, za pomocą świecącej kontrolki, o problemie w momenciezaistnienia jednego z trzech przypadków:
Na rynku możemy spotkać trzy podstawowe rodzaje czujników ciśnienia. Dwa z nich są fabrycznie zaprogramowane, natomiast trzeci typ wymaga samodzielnego działania.
Sezonowa wymiana opon dla posiadaczy czujników TPMS rodzi pewne niebezpieczeństwa
OE – Orginal Eqquipment – oryginalne czujniki pochodzące od producenta samochodu przeznaczone do pierwszego montażu
Niezależnie od jakości, czujniki ciśnienia oryginalne i nieoryginalne mają wgrany software dedykowane pod konkretny model samochodu.
Ten rodzaj czujników nie ma wgranego gotowego programu. Można go zaprogramować pod dowolny model samochodu.
Podział ze względu na oznaczenia to jedno, natomiast rodzaje czujników ciśnienia można przedstawić również ze względu na umiejscowienie i system w którym funkcjonują.
Tak naprawdę są to jedyne prawidłowe czujniki ciśnienia TPMS. Znajdują się w oponach i zamontowane są na zawory powietrza. Mierzą wartość ciśnienia w oponach w czasie rzeczywistym.
To czujniki systemu ABS, które docelowo mają mierzyć ciśnienie w oponach, ale nie na podstawie realnej wartości, lecz liczby obrotów podczas jazdy. Wraz ze spadkiem powietrza wewnątrz opony zmniejsza się jej średnica, w związku z czym rośnie liczba obrotów. System wyłapuje te różnice i informuje o nieprawidłowościach. To nie ciśnienie jest monitorowane, a średnica koła. Ponadto pomiary nie są wykonywane w czasie rzeczywistym.
Ponowna kalibracja TPMS to często konieczność
Wymiana opon z czujnikami ciśnienia TPMS może odbywać się na dwa sposoby.
Trzecią opcją jest wybór opon całorocznych , a tym samym rezygnacja z sezonowej zmiany ogumienia. Wystarczy w takim przypadku zakupić jeden komplet z czujnikami. Ważne, by pamiętać, że nawet jeżeli uda się wymieniać opony bez uszkodzenia czujników, to po około 5-6 latach wyczerpuje się ich bateria – co wiąże się z przymusowym zakupem nowych. W przypadku rotacji kół – zmiany przednich na tylne, należy czujniki na nowo zaprogramować.
Nowoczesny system kontroli jakim bez wątpienia jest TPMS wymaga odpowiedniej kalibracji. Powinno się ją przeprowadzać za każdym razem kiedy zostanie przeprowadzona jedna z trzech czynności:
Czujniki ciśnienia w oponach kalibrowane są przy pomocy modułu BCM. Sama kalibracja polega na „uczeniu” modułu BCM gdzie znajduje się dany czujnik.
Niestety, czujniki ciśnienia w oponach nie są bezobsługowe, więc w ich przypadku trzeba wziąć pod uwagę nie tylko koszt zakupu, ale i instalacji oraz utrzymania. Prócz ceny nabycia czujnika ciśnienia, zapłacimy również za jego montaż oraz każdorazową kalibrację. Oczywiście, każde zepsucie czujnika generuje koszty jego wymiany, a tym samym ponownego montażu i programowania.
Ceny czujników TPMS wahają się w zależności od modelu auta oraz rodzaju czujnika (oryginalne, nieoryginalne, pośrednie). Za jeden czujnik możemy zapłacić cenę oscylująca w przedziale od 150 do 300 złotych, natomiast montaż i kalibracja wahają się w przedziałach od 700 do 1500 złotych.
Sezonowa wymiana opon nie jest jedyna możliwością uszkodzenia czujnika ciśnienia, którą spowodować możne niechlujny wulkanizator. W przypadku przebicia opony wielu użytkowników wykorzystuje zestaw naprawczy, w którego skład wchodzi koło zapasowe w sprayu. Nie każdy wypełniacz dziur może być jednak stosowany, kiedy w oponie znajduje się czujnik TPMS. Piankę można bezpiecznie stosować w przypadku czujników pośrednich, ponieważ nie są montowane wewnątrz opony.
Jeśli nasze auto ma jednak bezpośrednie czujniki ciśnienia, lepiej będzie założyć klasyczne koło dojazdowe niż korzystać z opony zapasowej w sprayu. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że nawet jeśli czujnik ciśnienia w oponie nie ulegnie uszkodzeniu w skutek zastosowania specyfiku, to ulegnie stanie się to podczas mycia opony z preparatu u wulkanizatora.